Za czasów, gdy przebierać się mogłem bez żadnego zastanawiania się czy wypada czy nie, strój miałem zapewniony dzięki Babci. Zorro jak się patrzy, zamiast szpady co prawda był miecz, ale peleryna, dla pewności z wielkim czerwonym Z na plecach, maska na oczy i gotowe.
To co teraz pojawia się w sklepach, powoduje iż człowiek czasem jednak chciałby być dzieckiem w tych czasach. …
