Nie nie .. nie jestem w ciąży… ani moja lepsza połowa jeszcze też nie 😛
Za to z dużym zainteresowaniem śledzę bloga pisanego przez płód, dobra, on (już wiadomo) ma imię (będzie miał) Eryk. I trzeba przyznać, iż jeszcze nie On piszę, ale jako że jest bardzo związany ze swoją mamą, więc jeśli używa jej palców do dostania się do klawiatury, to można przyjąć iż jest w pełni autorem swojego bloga. A więc co więcej? Mi się podoba, zapraszam do śledzenia tutaj lub bezpośrednio na stronie. Linki w kolumnie po prawej .