mar 1, 2007
Hehe, Ceneo nie stało się partnerem Blogu Koshina, lecz to Koshin stał się partnerem Ceneo, zarabia się poprzez klikanie w link. Całe 10 groszy 🙂 a wypłata jest po 100zł… czyli jakieś 1000 unikalnych kliknięć. Zobaczymy czy dla ludzi to tak ciężko będzie kliknąć. Co mi szkodzi, może kiedyś się uzbiera, będzie na lepszy hosting. W razie czego, to poprawej stronie jest klikadło. Uczestnicze również w Google AdSense, bo też mi nic nie szkodzi. Tu płacą, za każde kliknięcie również. Fajnie by było troszkę na tym zarobić, ale to wymaga aby ludzie klikali, a ludzie może zaczną klikać, gdy i treści będą ciekawe na stronie. Postaramy się i zobaczymy co z tego wyjdzie. Aha. Zgodnie z regulaminem, nie namawiam do klikania w linki google. Każdy musi chcieć w nie kliknąć z własnej woli, taki zapis regulaminowy, więc się tego trzymam.
mar 1, 2007
Tak, to jest zdjęcie zrobione na skrzyżowaniu Kościuszki i Grunwaldzkiej w Gdańsku. Ciekawe,
któredy maja rowerzyści pojechać. Wogole te skrzyżowanie przechodzi poważne zmiany, związane z budową Galeri Bałtyckiej – wielkiego centrum handlowego we Wrzeszczu. Oby było kino, będziemy mieli jeszcze bliżej. Ale za pewne nie będzie. A tak przy okazji, to te rozkopy wszystkie są robione na praktycznie nowej ścieżce rowerowej…
lut 26, 2007
Już gipsu trochę mniej, ale nadal pancerna ręka. Ale odliczam już dni, mam nadzieję do pełnej wolności. Wspieram rehabilitacje ręki maszynką do ćwiczenia mięśni. Zaciskanie i rozluźnianie paluszków. Jakoś idzie, ale z przerażeniem stwierdziłem, że lewa ręka radzi sobie lepiej. No ale duużo ćwiczeń przede mną.
Dziś wspomogłem wiedzą w zakresie konfiguracji routera jedną z firm oferującą wsparcie finansowe na polskim rynku (kredyty mieszkaniowe oraz inwestycje). Zabawy troszkę było, bo bez tego oddział nie mógł normalnie funkcjonować, a sklepy dopiero od 10. Do tego jeszcze miał być konkretny model urządzenia. Na miejscu był tylko w Gralu, gdzie musiałem pomaszerować. Na szczęście zdążyłem zarejestrować ostatnie urządzenie i był mój. A potem już zamontowany i skonfigurowany w oddziale. I było dobrze.
lut 21, 2007

A gdzieś tam wśród tych wszystkich fatałaszków, cudowny cyrkiel.
Ostatnio oglądając na Discovery jakiś program z cyklu zabili go i uciekł, zauważyłem pewną walizkę. I może nic w tym by nie było ciekawego, gdyby nie ten przedmiot w niej znajdujący się 😀 Po co na miejscu zbrodni znajduje się CYRKIEL ?? Taki zwykły normalny, szkolny? Przecież do pomiarów odległości używa się w najgorszym wypadku linijki, ewentualnie, jak bogatszy posterunek, to mają laserowe mierniki odległości. No ale po co ten cyrkiel? I pewno do dziś dnia bym się nad tym zastanawiał, gdyby nie moje Słoneczko. Które w bardzo prosty sposób znalazło zastosowanie dla tego cyrkla. Otóż służy on, ni mniej ni więcej, jak do zakreślania kręgu podejrzanych. Uważam więc, iż należy Polskiej Policji Państwowej, zakupić z funduszy europejskich kilka kompletów cyrkli, aby mogli szybciej rozwiązywać zawiłe zagadki kryminalne. Bo wiadomo przecież, jak mamy winnego, to łatwo już mu tę winę wtedy udowodnić.
lut 17, 2007
Ten tydzień był bardzo obfity w wydarzenia, walentynki, tłusty
czwartek, dzień kota, badanie poziomu cukru. Walentynki to już dawno,
tłusty czwartek zakończył się 4 pączkami i prawie 2 litrami mleczka. W
dzień kota badałem poziom cukru. Był w normie. Sukces… od kilku lat jest na tym samym, stałym normalnym poziomie. To dobrze. Byłoby źle, gdyby było inaczej. Co mi z tym dniem kota? Pewno myślę o kocie, którego zmusiłem do kapitulacji, TO była walka, albo ja, albo on. Ja wytrzymałem, on padł. Ale ciężko było. Mam świadków 🙂 Teraz gdy Wilku opowiada kotom, że przyjdę, uciekają… budzę postrach 😀
A dziś wycieczka do Gdyni, do akwarium. Nie, nie będę rybą, będę podglądał ryby przez szybkę, i może nawet zrobię kilka zdjęć. Foto jak będą to umieszczę.
|

|
No i są śledzie
|
Jakieś kolorowe rybki |
|

|
Szczęki 6 |
Znalazłem Nemo !!
|
|
|
Gili gili |
Piąteczka
|
 SSScześć
|

|
sssCześć |
Na żółwika…
|
|
|
Budowany obiekt chroniony |
|
A pod adresem youtube jest wideo realcja z tego wydarzenia 🙂
lut 14, 2007
Jak już gdzieś kiedyś wspomniałem, trzeba tak kochać, aby każdy dzień był jak walentynki. Dziś miałem misję, a właściwie trop, krok po kroku zbliżałem się do rozwiązania zagadki i niespodzianki. Jedna wskazówka mówiła gdzie jest następna. Trochę połaziłem po mieszkaniu, ale w końcu HURA! dotarłem… słodkości były mi ofiarowane. Cmok dla mojej WALENTYNKI.