Minął Sylwester i Nowy Rok. Życzę dobrego kolejnego roku. Zabawa była przednia, dla tych co się wybrali. Niektórzy spędzali go w domu z paczką chusteczek i zapasami w lodówce. My udaliśmy się na coroczne sprawdzenie czy morze nadal na swoim miejscu. Morze było, jak zwykle… mokre – to też bez zmian. I niestety nie byliśmy zawiedzeni w jednej kwestii.
Co się stało z ludźmi, że niektórzy z nich (sądząc po ilości śmieci) znaczna część, nie dba o miejsce w którym żyje, mieszka, stoi. Butelki, śmieci po petardach, szklanki. Dlaczego jak ktoś pije szampana to rzuca butelkę gdzie popadnie. Tyle koszy wszędzie, a mimo to ludzie piją i rzucają gdzie stoją. Przecież to nie wymaga od osoby nic, ani wydatków, ani wysiłku dużego, zamiast rzucić pod nogi lub w powietrze (i na nieszczęście trafić w kogoś) trzeba wyrzucić butelkę do kosza. Już nawet nie wymagam aby sortować na szkło białe kolorowe. Nawet nie ważne, że to szkło, po prostu wyrzucić do śmieci, a nie robić chlew z miejsca w którym się jest. Bo wiadomo kto mieszka w chlewie.