paź 17, 2009
Tak chodząc po mieście można zauważyć, wyrastające domy, apartamentowe, hotele. Zwykli ludzie nadal mieszkają w blokach, których termin przydatności do użytku mija, lub niedługo minie. Zmiany zaszły również na plaży, lecz mam nadzieje, że spowodowane były raczej krótkim kaprysem pogody, niż stałą tendencją. No w końcu pół plaży oddać morzu to nie z nami 🙂
(więcej…)
lut 3, 2008
Stało się. Dziś się udało, karmiłem dzikie łabędzie na plaży w Sopocie. Co w tym dziwnego i niezwykłego? Karmiłem je z ręki.. a właściwie to one jadły mi z ręki.
Lekki dotyk dzioba na palcach. Strach w ich oczach był większy niż w moich, w końcu kilka razy (lekko) byłem większy i cięższy. Choć dzięki opowiadaniu M miałem w pamięci historię z łabędziami atakującymi kajakarzy.
Nic się nie stało, ani mi, ani tym bardziej Łabędziom, które coraz wybredniejsze się robią jeśli chodzi o chlebek. Ale w końcu zjadły. Idąc za moim przykładem kilka osób również ośmieliło się karmić łabędzie z rączki, zamiast rzucać im chleb, który w większym stopniu trafiał w dzioby wszędobylskich mew oraz wygłodniałych kaczek.
Na następny raz, więcej chleba świeżego zabierzemy, i może aparat…
lis 4, 2007
Jakiś czas temu, podczas odwiedzin na plaży, zauważyliśmy że dzieje się sporo. Spychacze, rury, pogłębiarka, wielu ciekawskich ludzi.
Po przeczytaniu tablicy informacyjnej wszystko było jasne – walczą o większą plaże i głębsze przybrzeże. No i dobrze.
Kilka fotek zostało zrobionych.
Mieliśmy okazję zobaczyć, co dzieje się, gdy ze statku przesyłany jest na ląd piasek. Z rury wyciekają wtedy spore ilości wody z piaskiem wprost na ciekawski tłum, który nie zdążył uciec… A na samym szczycie wybucha wulkan…