Ostatnio w telewizji jesteśmy zalewani reklamami banku BGŻ BNP Paribas, gdzie niezwykle uprzejmi pracownicy tych dwóch połączonych banków obsługują parami klientów. Niestety rzeczywistość nie jest ani taka różowa ani przyjemna.

To raczej zrozumiałe, że nie spodziewałem się, iż będzie mnie obsługiwać para pracowników. Ale oczekiwałem, że każdy pracownik banku jest w stanie obsłużyć mnie, udzielić informacji, załatwić sprawy. Niestety nie. Odczekałem swoje w kolejce, podszedłem do Pani, a ta po dowiedzeniu się, iż jestem klientem BGŻ odesłała mnie znów do kolejki, informując, że ona obsługuje tylko BNP i mi nie może pomóc, mi może pomóc każdy pracownik banku, ale nie ona. Ok, ale jakaś informacja że stanowisko obsługuje tylko klientów BNP by się przydało.

Do banku udałem się aby zorganizować zamknięcie konta, które okazało się w końcu po tylu latach możliwe. wcześniej nie było możliwości zamknięcia konta, ze względu na obsługę kredytu, teraz, nagle można, fajnie, szkoda że wcześniej ponosiłem opłaty za te nieużywane konto.

Do zamknięcia konta (a przynajmniej próby lub innej czynności mającej na celu rezygnację z niedawno wprowadzonej opłaty za konto) zmusiła mnie właśnie ta opłata. 10zł za prowadzenie konta? Którego nie używam? Którego saldo w internecie praktycznie nigdy nie zgadza się ze stanem faktycznym, którego stan kont w internecie zmienia się co przelogowanie. OK. Zamykamy. Udało się. Zamknięcie konta trwa 30 dni, więc kolejna opłata zostanie naliczona. Muszę ją uiścić już teraz, gdyż w innym przypadku, opłata spowoduje ujemne saldo na koncie i zamknięcie zostanie wstrzymane.

Sama opłata jest również ciekawa. Powoduje zmniejszenie salda, powoduje wygenerowanie monitów o zaległości na koncie, ale w historii konta pojawia się dopiero w momencie jej uregulowania. Czyli mam konto na minusie, ale nie wiem z jakiego powodu, dowiem się, gdy uiszczę opłatę.

Kolejną ciekawostką w tym banku jest kanał komunikacji mailowej. Nazwa przyjazna, niestety nie oddająca w pełni na czym ten kanał polega. Jest to po prostu odpowiednia strona w internecie, dostępna po zalogowaniu do systemu bankowego (tego, który nie pokazuje nic realnego, tylko wszystko na domysł) gdzie widnieją ważne lub mniej ważne informacje dotyczące banku, konta. Tam też mogłem się dowiedzieć o nowej opłacie za konto, którą przegapiłem. Ok, moja wina. Bo nie loguję się codziennie do nieużywanego konta, pokazującego nierealne dane.

Gdy wpłacałem ostatnio franki na rachunek kredytu, Pani była zszokowana, że mam franki. Nie chciała przyjąć, bo nie wiedziała co z nimi zrobić, musieli się kontaktować z centralą, aby uzyskać informacje jak to obsłużyć. Jaki był szok Pani, gdy się dowiedziała, że chcę resztę. Oczywiście resztę bym mógł dostać już tylko w złotówkach. Ech, kredyt we franku, obsługiwany nie daj boże we franku. Następnym razem chciałem ułatwić Pani życie, przyniosłem złotówki. Pani radośnie przyjęła wpłatę, jakoś całkiem pomijając fakt, iż wpłacając 0.25zł zapłacę 5zł prowizji. Tak tak, dobrze przeczytaliście. Bo Pani przyjmując złotówki musiała je wpłacić na moje konto złotówkowe (opłata) i dopiero potem przewalutować i przelać na moje konto frankowe (bez opłat). Czyli albo wpłacam za darmo we frankach, których bank nie chce przyjmować, albo wpłacam w złotówkach z opłatą 🙂

Jakże się cieszę, że zminimalizowałem ilość usług jakie łączą mnie z tym bankiem. Oczywiście zamykając konto z rachunkiem, utraciłem dostęp do strony bankowej, więc nie wiem jak będzie mnie bank informował swoim kanałem komunikacji emailowej. Stan konta kredytowego będę również musiał prowadzić sobie sam na kartce papieru, bo system nie przewiduje dostępu przez internet do rachunku obsługującego kredyt.

Złożyłem przy okazji reklamację, na brak innego źródła informacji niż kanał na stronie, na naliczone opłaty, na opłatę za wpłatę, na brak informacji o opłacie za wpłatę.

Muszę być sprawiedliwy i napisać o udzielonej odpowiedzi na reklamację.

Wszystkie moje wątpliwości zostały w ładnym bankowym języku odrzucone. Co prawda jedno 10zł zostało cofnięte, w tej chwili nie wiem gdzie trafiło, gdyż konto jest zamknięte. Odpowiedź na reklamację tej informacji nie zawierała, jak również nie wspominała że jedno 10zł za opłatę za konto zostało anulowane. Nie wiedzą sami co robią, co piszą, czego chcą.