W zeszytach szkolnych można znaleźć nie tylko czarne kleksy ale i prawdziwe białe kruki. Oto kilka wybranych perełek:

1. Jedyną rozrywką Marcysia był jego mały ptaszek.

2. Bohater upadł na duchu, ale szybko się podniósł, bo nadciągały wojska nieprzyjaciela.

3. Jacek Soplica wyszedł z baru chwiejnym krokiem i nastąpił w nim przełom duchowy.

4. Nel lubiła bawić się ze słoniem, a szczególnie z jego trąbą.

5. Najbardziej niezdrowe dla chłopa były jego stosunki pańszczyźniane.

6. Autor w tym wierszu ukazuje nam swoje wnętrze i mówi, że jest mu niedobrze.

7. Dionizje rozpoczynały pojedynki, kto przeżył ten bawił się dalej.

8. W tym wierszu nie mogłem znaleźć podmiotu lirycznego, który schował się za obrazkiem.

9. Wojski miał zakrzywiony koniec, który poeta nazywa rogiem.

10. Łysek był frajerem, bo harował jak wół i dawał robić się w konia.

11. Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia.

12. W tej komedii Wacław kochał Klarę przez dziurę w murze.

13. Chłop pańszczyźniany nie miał konia, więc sam harował jak wół.

14. Karuskowi serce pękło na pół, ale zdążył dobiec do swojej pani wesoło merdając ogonem.

15. Soplica schował swój wstyd pod sutannę.

Odzywki belfrów:

1. Co się tak na mnie gapicie? Myślicie, że wyskoczę na biurko i się rozbiorę?!

2. Co się patrzysz? Pewnie byś chciał, żebym wyskoczyła przez okno?

3. A na tym obrazie postacie są takie goooooołe i owłooooooosione.

4. Zaraz wam później powiem.

5. A ty to już w ogóle nie umiesz mówić!!! A teraz otwórzcie podręczniki na stronie cztyrdziestej piątej.

No z czego do cholery się znowu śmiejecie?!